Z bliskości w bliskość – jak nie zdradzić siebie

Wczesny okres dorosłości to czas intensywnych zmian – uczymy się nie tylko nowych kompetencji w sferze zawodowej – lecz także, a może przede wszystkim – przygotowujemy się do tworzenia własnej rodziny. Często w rozmowach z klientami w wieku 18-30 lat głównym tematem jest poszukiwanie partnera lub trudności wynikające z docierania się między dwojgiem ludzi. Poczucie samotności i tęsknota za bliskością jest jednym z trudniejszych aspektów życia człowieka. Czasami mamy wrażenie, że całe nasze życie odmieni się, gdy odnajdziemy tę właściwą osobę, z którą możliwe będzie pójście przez świat. Wczesna dorosłość nie jest jednak „czystą kartą” – wiele rzeczy już się nauczyliśmy, mamy pewną wizję siebie i świata. Dziś już wiemy, że człowiek rozwija się przez całe życie i że na osobowość i tożsamość należy patrzeć raczej przez pryzmat zmian i procesów a nie czegoś stałego. Jeśli zmieniamy się całe życie, to dlaczego trzeba być ostrożnym i uważnym, żeby w relacjach nie zgubić gdzieś po drodze siebie? Dlaczego bliskość jest tak trudna?

Kobiecość i męskość a tożsamość

Nauka intymności przebiega inaczej u kobiet i mężczyzn. Według badań Shankena mężczyźni zwykle najpierw kształtują swoją tożsamość a więc dowiadują się kim są, czego oczekują od życia a dopiero potem wchodzą w związki, natomiast kobiety częściej robią to odwrotnie. Obie metody niosą ze sobą potencjalne niebezpieczeństwo – mężczyźni mogą przedłużać wychodzenie z domu rodzinnego, zwlekać z usamodzielnieniem się, natomiast kobiety mogą budować swoją tożsamość na podstawie relacji z partnerem. Czasem nie będzie to zagrożeniem, będą jednak takie sytuacje gdy kobiety wpadną w pułapkę – nie stworzą relacji same ze sobą. Być może każdy z nas zna takie kobiety, które mocno poświęcają się dla innych, nie dbając o siebie. Mówi się nawet o pokoleniu „matek-polek”, gdzie zadaniem kobiety było tylko i wyłącznie dbanie o rodzinę. Jeśli jednak zapytamy pokolenie dzisiejszych dwudziestolatek czego chcą to często pojawia się słowo „niezależność” – kobiety obserwując swoje matki, babki i inne kobiety często obiecywały sobie, że do tego nie dopuszczą. Patrząc na to jak mężczyźni się rozwijali lub odpoczywali a kobiety brały na siebie cały trud ogarniania tła, miały wrażenie, że one zrobią wszystko inaczej. Dlaczego jednak nie zawsze się to udaje?

Kiedy przychodzi pewna magiczna granica, gdzie większość osób jest w zawiązkach i czuje się coraz większy napór ze strony otoczenia bardzo ciężko jest przypomnieć sobie, co właściwie chciałam teraz dla siebie zrobić.

Często młode kobiety wpadają w pułapkę „pustki” – chcą tak szybko dowiedzieć się kim są… że nie są w stanie znieść momentu przejściowego – tego, gdzie więcej rzeczy nie wiem, niż wiem. Zdarza się, że wtedy szybko wchodzą w związki i próbują w ramach nich odnaleźć siebie.

Z bliskości w bliskość i co dalej?

Jeśli młoda kobieta wybierze drogę kształtowania siebie poprzez związek, może się zadziać jeden ze scenariuszy[1]:

  • Kobieta określa siebie przede wszystkim jako żonę. Najważniejsza dla niej jest kariera męża i wszystkie inne cele i wartości mają mniejsze znaczenie.
  • W przeżyciach dominuje frustracja, niezadowolenie, smutek. Po czasie związek może być odbierane jako przymus, więzienie, pułapka.
  • Niepewna siebie, pełna wątpliwości kobieta bez wsparcia otoczenia, często kierująca się poczuciem winy, bierze na siebie większość odpowiedzialności, szuka błędów w sobie.
  • Kobiecie udaje się określić swoją tożsamość, z powodzeniem odkrywa siebie w dobrej, bliskiej relacji z partnerem.

Trzy pierwsze scenariusze nie wydają się być zbyt optymistyczne – w gruncie rzeczy są zawieszeniem swoich potrzeb na rzecz innych osób. Oczywiście nie jesteśmy zdani na niepowodzenie – w każdym momencie możemy zadać sobie pytanie, czy chcę stać się dla siebie ważniejsza?

O autonomii słów kilka

Często mówi się o stawianiu granic, byciu asertywnym, dbaniu o siebie. Mam wrażenie, że czasem jest to bardzo trudne,  nie dlatego, że nie wiemy jak to zrobić, lecz dlatego, że nie dajemy sobie na to prawa. Kiedy się rodzimy i dorastamy jesteśmy w dużej bliskości z rodzicami. Jest to bardzo potrzebne nie tylko z oczywistych względów takich jak bezpieczeństwo, lecz także dlatego, że rodzice są naszymi pierwszymi lustrami – to od nich wiemy jacy jesteśmy, z czym sobie radzimy, co robimy dobrze. Potem przychodzi bardzo potrzebny etap dojrzewania – nastolatkowie starają się stworzyć swoją autonomię, jednak przypatrzmy się w jaki sposób to robią – oddalają się od rodziców ale zbliżają do grupy rówieśniczej – tworzą więc swoją autonomię poprzez bliskość ale z innymi ludźmi. Oznacza to, że nie robią zupełnie inaczej – zmieniają natomiast kierunek swojej bliskości. To etap przygotowywania się do autonomii, która ma się zadziać w okresie bycia młodym dorosłym -możemy po raz pierwszy zrobić coś zupełnie inaczej – już nie kierować się szukaniem bliskości z innymi, lecz dać sobie czas na poznanie siebie i swojej wolności. Nie oznacza to samotności i odcinania się od ludzi – lecz raczej akceptację, że naprawdę mogę się z czymś nie zgadzać bez lęku o to, czy będę akceptowany najpierw przez rodziców a potem przez grupę rówieśniczą. Przejście tego etapu jest bardzo potrzebne by nauczyć się stawiania granic, dbania o siebie oraz… zobaczenia, że świat nie zawsze się kończy, gdy się sprzeciwię.

Wyprawa w góry czyli jak nie zapomnieć o sobie?

Na koniec zapraszam was do krótkiej refleksji na jakim etapie jesteś w kształtowaniu swojej autonomii oraz bliskości z ludźmi.

  • Na ile stworzyłaś już własną opowieść o sobie? Czy wiesz już kim jesteś, o czym marzysz, czego się boisz?
  • Tworzenie związku przypomina wyprawę w góry – nie rozpoczyna się ona wtedy, gdy już jesteśmy na szlaku, lecz dużo wcześniej – wtedy gdy planujemy podróż, kupujemy mapy, sprzęt. Czy ty już się przygotowałaś do swojej wyprawy? Czasem lepiej wyruszyć dzień później, niż za wcześnie.
  • Wydaje się być koniecznym wcześniejsze odłączenie się emocjonalne od rodziny, by móc w pełni stworzyć coś nowego. Jak czujesz, gdzie w tym jesteś ty?
  • Dlaczego właśnie teraz jesteś gotowa na związek? Co się zmieniło w ciągu ostatniego miesiąca? Roku? W jaki sposób poznawałaś, rozwijałaś siebie?
  • Co jest do załatwienia zanim wyruszysz jeszcze dalej w kontekście poszukiwania partnera lub rozwijania waszej obecnej relacji?
  • Co by się wydarzyło, gdybyś nie spełniała oczekiwań innych? Czy to byłoby bezpieczne?
  • Czy w twojej opowieści o sobie muszą być obecni inni, by pewne rzeczy w życiu były możliwe?
  • Czy w swoim rozwoju nie zapomniałam o etapie autonomii?
  • Czy to już ten czas? Czy jesteś już wystarczająco ważna dla siebie?

Wyruszyłaś już w góry?

[1] Źródło: Psychologiczne portrety człowieka pod red. A. Brzezińskiej

Psycholog, psychoterapeuta systemowy w trakcie certyfikacji. Praca systemowa oznacza, że lubię przyglądać się relacjom - nie tyllko z bliskimi ale także z samym sobą oraz… ze swoim problemem.