Rodzice często chcą chronić dzieci przed rzeczami, które w ich odczuciu wydają się być zbyt trudne. Jakoś tak się dzieje, że dzieci zwykle rozwijają się dużo szybciej niż rodzice są w stanie nadążyć – co całkiem dobrze widać gdy pytam rodziców, czy już rozmawiali z 10-11 latkami o dojrzewaniu, co często ich zadziwia – „Przecież to jeszcze dziecko”. Lubię wtedy pytać czy zapoznają się z instrukcją obsługi przed przystąpieniem do pracy, czy dopiero w trakcie i co z ich doświadczenia może się wydawać bardziej przydatne. Ta pułapka ma duże konsekwencje dla rozmów o trudnych rzeczach, bo skoro 11 latek jest zbyt młody na rozmowę o dojrzewaniu, to jaki wiek jest odpowiedni na rozmowę o śmierci lub strachu? Przecież nigdy nie jesteśmy na to gotowi, ile lat byśmy nie mieli.
Read More